Większości osób słowo „token” kojarzy się z urządzeniem generującym kody jednorazowe, służące np. podpisywaniu przelewów w bankowości elektronicznej czy, tak jak ostatnio ćwiczyli starający się o dotacje w LAWP przedsiębiorcy z Lubelszczyzny, składanych dokumentów. Tokenem też jest cyfrowe odzwierciedlenie wartości materialnych, podobnie jak w przypadku bitcoina, czyli token może się zachowywać jak waluta wirtualna.
Jednak token może w znacznie szerszym znaczeniu odzwierciedlać wartość fizycznych aktywów. Przykładowo tzw. security tokens zachowują się jak papiery wartościowe i mają swoje odzwierciedlenie w konkretnych aktywach. To znaczy, że można stokenizować akcje (jednej akcji odpowiada określona liczba tokenów) czy obligacje (jednej obligacji odpowiada określona liczba tokenów). Co więcej – stokenizować można nawet nieruchomości i wtedy jeden token odpowiada np. 1 mkw. budynku.
Po co tokenizować aktywa?
Aby łatwiej było nimi obracać i inwestować w nie. Przykładowo: aby nabyć nieruchomość lub udział w nieruchomości należy udać się do notariusza i spisać stosowany akt notarialny. Token zaś można nabyć przez Internet i operacja ta nie wymaga ponoszenia kosztów taksy notarialnej. Ponadto trudno sobie wyobrazić w praktyce fizyczne nabywanie udziałów w nieruchomości odpowiadającym udziałom na poziomie jednego lub kilku metrów kwadratowych.
Jak wygląda mechanizm czerpania korzyści z tokena inwestycyjnego (security token)?
Do tokena są przypisane pewne strumienie płatności generowane przez składnik aktywów, który został stokenizowany. Przykładowo: deweloper buduje galerię handlową. Budowę finansuje częściowo ze środków pochodzących z emisji security tokens, gdzie 1 token odpowiada jednemu metrowi kwadratowemu powierzchni galerii. Inwestorzy nabywają wraz z tokenem prawo do udziału w strumieniu przychodów generowanych przez galerię, czyli prawo do udziału w czynszu. Inwestorzy ci nie są jednak ani właścicielami galerii, ani spółki, która tę galerie wznosiła. Z kolei tokeny zachowują się w naszym przykładzie jak obligacje celowe, nie stanowią jednak zadłużenia odsetkowego. Z perspektywy emitenta tokenów (a więc właściciela stokenizowanych aktywów) emisja tokenów stanowi alternatywę dla klasycznych sposobów pozyskania finansowania takich jak kredyt, pożyczka, emisja obligacji czy podwyższenie kapitału zakładowego.
Autor: dr Agnieszka Wójcik
Ekspert ds. controllingu i finansów
e-mail: a.wojcik[at]exorgroup.pl
tel: 504 724 416