Trzeba przyznać, że terminologia ekonomiczna obfituje w zwierzęce określenia. Aby nie być gołosłownym, kilka przykładów: możemy się spotkać w ekonomii między innymi z gołębiami i jastrzębiami w kontekście polityki pieniężnej, na giełdzie są byki i niedźwiedzie, w trakcie analizy danych może się pojawić czerwony śledź, a kryzys może być niczym czarny łabędź lub szary nosorożec.
Czym jest czarny łabędź, wyjaśniałam ponad roku temu . Dzisiaj wyjaśnię, czym w ekonomii jest szary nosorożec.
W największym skrócie można powiedzieć, że w ekonomii szary nosorożec stanowi przeciwieństwo czarnego łabędzia. A więc szary nosorożec jest zdarzeniem, którego symptomy są wyraźne i możliwe do zauważenia z wyprzedzeniem względem ziszczenia się samego zdarzenia. Termin ten został wprowadzony w styczniu 2013 r. podczas Forum Ekonomicznego w Davos przez Michele M. Wucker – amerykańską analityczkę specjalizującą się w ekonomii i tematyce kryzysowej. Zdefiniowała ona szarego nosorożca (ang. grey rhino) jako wysoce prawdopodobne zagrożenie, które jest lekceważone pomimo potencjalnie dużych skutków, jakie może ono wywołać.
Koncepcja szarego nosorożca została przez Michele M. Wucker rozwinięta w książce pt. The Gray Rhino: How to Recognize and Act on the Obvious Dangers We Ignore (czyli po polsku: Szary Nozorożec: Jak rozpoznać oczywiste zagrożenia, które ignorujemy, i jak na nie reagować). Książka ukazała się w 2016 r., niestety jak do tej pory nie doczekała się tłumaczenia na język polski. Sam termin „szary nosorożec” stał się znacznie bardziej popularny niż książka Wucker i wszedł do międzynarodowej terminologii ekonomicznej i finansowej.
Autor: dr Agnieszka Wójcik
Ekspert ds. controllingu i finansów
e-mail: a.wojcik[at]exorgroup.pl
tel: 504 724 416