Zgodnie z art.10 Ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe, przesłanką do ogłoszenia upadłości podmiotu jest wystąpienie zjawiska niewypłacalności. Art. 11 ust.1 ustawy wskazuje, że dłużnikiem niewypłacalnym jest pomiot, który utracił zdolność do regulowania swoich zobowiązań, w szczególności reguluje je z co najmniej trzymiesięcznym opóźnieniem (art. 11. ust 1a). Stan niewypłacalności występuje również w sytuacji, gdy zobowiązania podmiotu przekraczają jego majątek (art. 11 ust. 2). O niewypłacalności w ujęciu majątkowym można mówić, gdy zgodnie z art. 11. pkt 2. Ustawy: Dłużnik będący osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, jest niewypłacalny także wtedy, gdy jego zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące. Art. 11 ust. 5 wskazuje dodatkowo: Domniemywa się, że zobowiązania pieniężne dłużnika przekraczają wartość jego majątku, jeżeli zgodnie z bilansem jego zobowiązania, z wyłączeniem rezerw na zobowiązania oraz zobowiązań wobec jednostek powiązanych, przekraczają wartość jego aktywów, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące. Z kolei niewypłacalność zasadnicza definiowana jest w Ustawie następująco: Domniemywa się, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące.
W świetle przytoczonych przepisów wydaje się, że bez dostępu do pełnej i kompletnej dokumentacji księgowej nie jest możliwe wytypowanie przez zarząd spółki właściwego momentu złożenia wniosku o upadłość tejże. Po argumentację taką sięgnął jako po linię obrony prezes zarządu spółki „A.” Sp. z o.o., M.S. Wskazywał on, że jego poprzednik zabrał z siedziby spółki kluczowe elementy dokumentacji księgowej, a tym samym M.S. jako jego następca nie posiadał twardych dowodów (np. sprawozdania finansowe) pozwalających na wiarygodne określenie momentu ziszczenia się przesłanek upadłości spółki „A”. Stanowiska tego nie podzieliła ani Izba Administracji Skarbowej, ani sąd (w tym NSA). Wskazano bowiem, że nawet w sytuacji kradzieży elementów dokumentacji źródłowej istnieje szereg dróg umożliwiających zorientowanie się w sytuacji finansowej podmiotu, np. poprzez wykorzystania informacji wynikających z danych zgromadzonych za pomocą urządzeń ewidencyjnych. Ponadto zauważono, że M.S. jako nowy prezes zarządu mógł zwrócić się do wybranych podmiotów w celu ustalenia stanu wzajemnych rozrachunków, a szczególności ewentualnych zobowiązań, w tym przeterminowanych. Jako taki przykładowy podmiot przywołano urząd skarbowy; wydaje się jednak, że analogiczną zasadę można zastosować wobec innych wierzycieli publicznoprawnych oraz wobec finansujących spółkę instytucji finansowych. Informacja uzyskana na przywołane sposoby może nie być kompletna, ale powinna dać już możliwość względnie wiarygodnego osądu kondycji finansowej spółki.
Pełna treść wyroku (wraz z uzasadnieniem) Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie znajduje się pod adresem: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/11E9E957C0 Z kolei wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego jest dostępny pod linkiem http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/735B630A6D W trakcie lektury warto pamiętać, że wyrok dotyczy wydarzeń z 2010 r., a więc mających miejsce przed kluczowymi zmianami w przepisach regulujących kwestie upadłościowe (nowe przepisy obowiązują od 2016 r.)
Autor: dr Agnieszka Wójcik
Ekspert ds. controllingu i finansów
e-mail: a.wojcik[at]exorgroup.pl
tel: 504 724 416